Mija nam właśnie kolejny rok. Dla niektórych lepszy, dla niektórych gorszy – ja go kończę dobrze. W wielu kwestiach 2017 rok był o wiele lepszy od 2016 i dlatego też mam nadzieję, że nadchodzący 2018 również okaże się o wiele lepszym dla mnie rokiem :). Lubię robić takie rzeczy jak podsumowanie roku – zwłaszcza gdy porównuje podjęte decyzje noworoczne sprzed roku. Od razu uprzedzę – nie wszystko udało się zrealizować, ale absolutnie się tym nie przejmuję. Takie życie, a niektóre sprawy potoczyły się inaczej niż człowiek planuje i nic się na to nie poradzi. Sama Budzyńska mówi: “Miej cele, ale nie wykuwaj ich w betonie”. I tego hasła w tym roku się trzymałam.
Podsumowanie roku 2017 – decyzje noworoczne 2017
1. Stworzyć harmonogram wykonywania prac rękodzielniczych – plannera oczywiście nie stworzyłam
2. Stworzyć harmonogram sprzątania. – plannera oczywiście nie stworzyłam, ale to zadanie zostawiam na przyszły rok
3. Nie kupować nowych kursów online, dopóki nie ukończę tych, które już zakupiłam – kupowałam nowe kursy online, z których wiele rzeczy wyniosłam. Dzięki temu przeniosłam swojego bloga na WordPressa i inaczej ogarniam blogowanie. Nie żałuję, że ten punkt nie został przeze mnie zrealizowany
4. Zrobić album ze zdjęciami z 2016 roku – albumu nie stworzyłam, jestem na etapie porządkowania zdjęć. Może uda się w tym roku.
5. Napisać doktorat – z różnych względów zrezygnowałam ze studiów doktoranckich, co wiąże się z tym, że odpuściłam pisanie pracy doktorskiej. Tytuł doktora w tej chwili nie jest mi do niczego potrzebny, a zdecydowanie przeszkadzałby mi w szukaniu pracy. Nie żałuję, że nie zrealizowałam tego punktu
6. Wykonywać ćwiczenia fizyczne – po części zrealizowane. Dzięki aplikacji PokemonGo na zmianę z dużym M. chodzimy na spacery po naszej wsi
7. Stworzyć kalendarz publikowania postów oraz w określonych dniach je publikować – przez pewien czas udało się to realizować. Przestałam ze względu na komentarze osób, które absolutnie nie powinny się do tego wtrącać. Jestem jednak osobą, która bierze sobie pewne uwagi do siebie i tracą na tym moje priorytety. W nadchodzącym roku na to nie pozwolę.
Podsumowanie roku 2017 – życie osobiste
W tym roku podjęłam bardzo ważne decyzje związane z moim życiem osobistym. Przede wszystkim poczułam się o wiele pewniej w roli mamy, z czym miałam problem jeszcze rok temu. Jednak to prawda, że po pewnym czasie nawet najbardziej zestresowana mama staje się mamą niezestresowaną :). Dodatkowo zrezygnowałam z doktoratu. Podjęcie tej decyzji kiełkowało we mnie kilka miesięcy i była to decyzja bardzo trudna. Jednak na tej uczelni spędziłam 10 lat swojego życia, więc żal ogromny. Bez wsparcia niektórych osób nie mogłam jednak dalej się rozwijać, do tego będąc jeszcze torpedowaną – nie na tym to powinno polegać. Przebolałam jednak to i zaczęłam szukać pracy. Co ciekawe, nadal jestem związana ze szkolnictwem wyższym – pracuję w administracji na innej poznańskiej uczelni ;).
Podsumowanie roku 2017 – sprawy blogowe
Jeśli chodzi o sprawy blogowe, to rok 2017 był przełomowym rokiem. Przede wszystkim doszłam w końcu do tego o czym chcę pisać dokładnie, czym chcę się zajmować i malutkimi kroczkami do tego dążę. Dodatkowo przeniosłam się na własną domenę oraz wykupiłam miejsce na serwerze, a wszystko zrobiłam… sama! No prawie sama – dużo pomogły mi kursy od Oli Gościniak i ekipa z zenboxa, ale większość spraw ogarnęłam jednak sama :). Sam rok 2017 zakończyłam akcją #OgarnijŚwięta, której byłam pomysłodawczynią. Akcję prowadziłam wraz z dwiema innymi blogerkami (obie to Karoliny!) – Kinką oraz Modern-Woman. Ciepło przyjęłyście nasze wpisy, więc jeśli chcecie do nich powrócić, to kliknijcie TUTAJ.
Decyzje noworoczne 2018
Ogólnie rzecz ujmując moje decyzje noworoczne są prawie takie same jak rok temu. Tym razem jednak je sobie wydrukuję i powieszę na ścianie, by o nich pamiętać. Może będzie większa szansa na ich realizację:
1. Umieszczać posty na blogu co najmniej raz w tygodniu – w piątki. A jak się uda, to i we wtorki. Na początku jednak chcę wyrobić u siebie na nowo nawyk regularnego publikowania. Jak już to ogarnę, to potem mogę zwiększać sobie intensywność pisania.
2. Ukończyć szydełkowy kocyk dla małego M. Jestem już w połowie pracy, więc jest duża szansa na finalizację projektu.
3. Zacząć sprzedawać swoje szydełkowe twory. Po publikacjach zdjęć mojego rękodzieła dostałam bardzo pozytywny feedback. W końcu muszę znaleźć czas i ogarnąć tę kwestię.
4. Rozkręcić profil na Instagramie. Ostatnio bardzo polubiłam ten portal społecznościowy i widzę tam dla siebie miejsce.
5. Ćwiczyć co najmniej 2 razy w tygodniu. W mojej aktualnej pracy mamy dofinansowanie do kart sportowych. Praktycznie nic nie będę płaciła, więc stwierdziłam, że skorzystam. Jestem już zapisana na zajęcia z trampolin, może uda się również chodzić raz w tygodniu na basen.
6. Wyrobić nawyk odkładania rzeczy od razu na swoje miejsce. Nie wiem dlaczego, ale w tym roku wypłynął u mnie problem z tym, że nie odkładam rzeczy na miejsce. Wkurza to trochę dużego M., a nie chcę się z tego powodu kłócić. Mam już nawet pomysł jak to opanować – podzielę się nim z Wami!
A Wy już macie listę postanowień/decyzji noworocznych na 2018 rok? Jak myślicie – jak będzie z ich realizacją? Ja koniecznie muszę sobie je wydrukować, bo widzę, że bez tego ewidentnie nic mi się nie uda zrobić. Robicie w ogóle podsumowanie roku, czy nie lubicie takich rzeczy robić?
Zdjęcia wykorzystane w poście są autorstwa Agnieszki z Foto Do Kwadratu.
2 komentarze
Dlatego właśnie nie tworzę planów na kolejny rok, bo wiele się może zmienić przez 12 miesięcy, patrząc tak na Twoje decyzje z 2017 roku. Raczej stawiam sobie małe cele, które prowadzą do tych większych, ale nie określam kiedy dokładnie ma to się stać. Za to podsumowuję! 🙂
Ale życzę Tobie, że wszystkie cele na 2018 rok się spełnią 🙂
I o to chodzi! Robić coś do przodu w swoim tempie i w zgodzie ze swoimi potrzebami :). Za życzenia serdecznie dziękuję <3. Mam nadzieję, że i Tobie uda się zrealizować cele <3